Szkoła Leśna na Barbarce wyraża swoje zaniepokojenie związane z mającymi się wkrótce rozpocząć masowymi odstrzałami dzików.  Przyłączamy się do głosu naukowców, obywateli oraz wielu myśliwych zaniepokojonych przyszłością tego gatunku, który jest przecież nieodłącznym elementem polskiej przyrody. Z uwagi na to, że rola dzików w ekosystemach leśnych jest nieoceniona (spulchniają bowiem glebę, zjadają pokaźne ilości szkodników leśnych oraz padlinę i chore zwierzęta) wielką stratą byłaby utrata lub drastyczne zmniejszenie populacji tego gatunku w polskich lasach.

Ewentualne problemy spowodowane przez dziki jak ich przenikanie do miast czy roznoszenie chorób w tym ASF (afrykańskiego pomoru świń), w naszej opinii wymagają innych rozwiązań niż odstrzał. Masowe polowania na dziki na terenie całego kraju w celu walki z ASF to działanie bez podstaw merytorycznych i wbrew wytycznym Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) oraz Strategii walki z ASF dla Unii Europejskiej”. Ponadto krajowa praktyka wskazuje, że zmasowane polowania na dziki nie tylko nie zapobiegają rozprzestrzenianiu się wirusa, ale wręcz przyczyniają się do jego roznoszenia. Liczba zwierząt, które mają być odstrzelone (210 tys.) to liczba ogromna w stosunku do liczebności polskiej populacji, która w roku 2016 wynosiła 264 tyś osobników (Zarządzanie populacją dzika Sus scrofa w Polsce, Bartłomiej Popczyk). Wątpliwości budzi również moralny aspekt polowań – zabijanie prośnych loch i samic prowadzących młode jest zwyczajnie niehumanitarne.